Byłem Świadkiem Jehowy aż 32 lata

Walka z przeciwnościami 
Pewnego styczniowego wieczora nie było w domu mojej żony, wyjechała w podróż. Powoli zbliżała się północ. Pamiętam to jak dziś, miałem dziwne przeczucie -jakoby mi się miało coś wydarzyć. Zaczął ogarniać mnie strach, nikogo w domu tylko ja i Słowo Boże. W pewnej chwili, włosy zaczęły jeżyć się na mojej głowie, czułem jakoby ktoś był w mieszkaniu - pomimo faktu, iż wiedziałem, że na pewno nie ma nikogo. A więc nie bardzo wiedziałem, co mam z sobą zrobić zacząłem modlitwę. Nagle w otoczeniu poczułem trudną do opisania przykrą woń-zapach. I tak w tej niecodziennej sytuacji, chwilę potem, położyłem się spać, a był to sobotni wieczór. W niedzielę rano wyszedłem na krótki spacer, lecz nie trwało to długo. Wracając do domu – spotkałem moją sąsiadkę, która ścierała schody, zapytała mnie czy ktoś u mnie nie był tej nocy. „Gdzieś około północy – mówi, jej pies bardzo ujadał, bo ktoś chodził po korytarzu z innym bardzo dużym psem. Potem zeszło to coś na dół, ( był to jakiś mężczyzna) - mówi. „Popatrz Pan, jakie ślady” - widząc to pomyślałem, że to wygląda jak ślady jakiegoś lwa, sąsiadka myślała jakoby to coś było u mnie. Domyślałem się, że to naprawdę chodziło o mnie. Siły demonów - walczyły o moją, duszę. Myślę, że modlitwa w tym czasie była ochroną dla mnie. Ponieważ zjawisko, które się wydarzyło świadczy o tym, że demony chciały pokrzyżować plan mojego zbawienia. 
 
Po tym wydarzeniu, w niedługim czasie przyjechał redaktor “Słowa Nadziei”. Nasza dyskusja na temat Biblii, toczyła się dwa dni. Wyjaśniliśmy sobie wątpliwe sprawy związane z opatrznym rozumieniem Bożego Słowa. Przy naszych rozmowach była również obecna moja małżonka oraz moja cielesna siostra z mężem, ( którzy również byli świadkami). Po pewnym niedługim czasie zacząłem rozmawiać ze Świadkami Jehowy, że to, co głoszą nie zgadza się z Biblią. Rozmawiałem tak z paru osobami, rezultat był natychmiastowy. Wysłano do mnie komitet sądowniczy próbowano mnie powstrzymać abym nie mówił o tym, co przeżywam z Bogiem - Wówczas odpowiedziałem im- „Nie mogę mówić nieprawdy, ponieważ teraz tylko Biblia jest dla mnie najważniejsza nie Strażnica i książki towarzystwa. „Fałszywie przepowiadaliście koniec świata. Podawaliście różne daty nic się nie spełniło. Nie będę dłużej służył fałszywej organizacji. Amen! Teraz Jezus jest moim Panem nie ludzka organizacja, Chwała Jezusowi za to!” – Wtedy, więc wykluczono mnie z Organizacji. 
 
Tak, więc, zostałem wykluczony po 32 latach pracy i jak się okazało, była to praca daremna. Tak to nastąpiły moje drugie narodziny na nowo (Ew. Jana 3-5). Mam powód do radości, jestem nowonarodzonym dzieckiem Boga. Niech to świadectwo przemawia, do tych, którzy usłyszeli Słowa Prawy Bożej a jednak a mają jeszcze wahania. – Nie bój się człowieka, bo nie organizacja zbawia, czy inaczej Wierny Niewolnik Świadków Jehowy. Żadna religia żaden kościół nie pomoże, ponieważ zbawienie jest w Jezusie Chrystusie Panu Naszym (Dz.Ap. Ap.4,12-13). 
 
W tym czasie Zbawiciela poznała też i moja małżonka, moja cielesna siostra Bronisława, mamy radość, że Bóg był łaskawy dla nas, bo tylko On jest mocen Zbawić. 
Teraz jesteśmy pewni Zbawienia, jesteśmy Kościołem Jezusa Chrystusa - Chwała Jezusowi.
 
Od autora opracowania
Józef wraz ze swą małżonką Marianną, po ponad 30 latach opuścili organizację Świadków Jehowy, w ich życie  wszedł pokój i radość Zbawienia wynikającego z  wiary w Słowo Boże ( i tylko ono). Kilka lat temu, oboje odeszli na spotkanie  do domu Ojca Wszechmogącego, jako szczęśliwi w Chrystusie.
 
Stało się tak, ponieważ oboje z odwagą zaufali Bogu i Jego Słowu. Bardziej niż naukom ludzkim, które sprawiły, iż przez 30 lat swego życia chodzili po duchowym bezdrożu.
„Lęk przed ludźmi nastawia na człowieka sidła, lecz kto ufa Panu, ten jest bezpieczny”.
Przyp. 29:25
 
Oprac. Na podstawie wywiadu audio