Chrzest Wodny / 2011

10 grudnia 2011 roku kłodzki zbór ChWZ-u wraz ze Zborem w Walimiu z Ewangelicznej Wspólnoty Zielonoświątkowej przeżywał wspólną radość i błogosławieństwo. Tego właśnie dnia na terenie Domu Modlitwy w Kłodzku sześć osób przystępowało do chrztu wodnego – pięć osób, to jest brat i cztery siostry, z kłodzkiego zboru oraz brat ze społeczności w Walimiu.

 

10 grudnia 2011 roku kłodzki zbór ChWZ-u wraz ze Zborem w Walimiu z Ewangelicznej Wspólnoty Zielonoświątkowej przeżywał wspólną radość i błogosławieństwo. Tego właśnie dnia na terenie Domu Modlitwy w Kłodzku sześć osób przystępowało do chrztu wodnego – pięć osób, to jest brat i cztery siostry, z kłodzkiego zboru oraz brat ze społeczności w Walimiu.

Brat Przemek, będący członkiem kłodzkiego zboru, jeszcze kilkanaście miesięcy temu przebywał w zakładzie karnym; tam spotkał się z Chrystusem. Dziś jest całkowicie wolnym człowiekiem – niegdyś przestępca i gangster, a teraz Boże dziecko gorliwie naśladujące Drogę Pańską.

Patrycja, Natalia i Sara wyrastały w domach chrześcijańskich, jednak jak każdy człowiek także i one potrzebowały Zbawiciela Jezusa Chrystusa, by uczynić swe życie zupełnie nowym dla Boga. Trzem z katechumenek Pan Bóg na kilka dni przed chrztem wodnym dał swą pieczęć w postaci chrztu Duchem Świętym. A więc oto woda, cóż więcej mogło być im na przeszkodzie, by dopełnić zaślubin z Jezusem Chrystusem w chrzcie wodnym.

Brat Darek ze zboru w Walimu jeszcze dwa lata temu był człowiekiem bezdomnym i uzależnionym, bez celu błąkającym się po tym świecie. Było tak do dnia, gdy zapukał do drzwi pewnej chrześcijańskiej rodziny, która wyciągnęła do niego pomocną dłoń, wskazując na Jezusa Chrystusa. Potem Darek trafił do chrześcijańskiego ośrodka dla uzależnionych w Boguszowie-Gorcach i tam rozpoczął zupełnie nowe życie z Jezusem Chrystusem.

Jakże więc niezwykła jest Boża Łaska! Oto ludzie z różnych miejsc i środowisk – były bezdomny i uzależniony, ktoś, kto był przestępcą, oraz osoby, którym Bóg dał doświadczyć życia w wolności od tak trudnych okoliczności. Wszyscy oni, niezależnie kim byli, w Bożych oczach byli równi i tak samo potrzebujący zbawienia i Bożej Miłości. Biorąc udział w tej niecodziennej uroczystości, byliśmy uczestnikami wielkiej niebiańskiej radości, a zarazem przyjmowania do Bożej rodziny nowych dzieci Bożych.

Niech Bogu będzie chwała za łaskę Pna Jezusa Chrystusa, która utorowała nam wszystkim drogę do Nieba.

 

 

Katechumeni tuż przed momentem ślubowania  w chrzcie wodnym